Obiecane schody
Hey,
nadeszła w końcu pora na obiecany wpis o schodach. Nie owijając więc zbytnio w bawełnę - chciałbym zakomunikować , że mamy schody!!!
Nie jest to jeszcze pełnia szczęścia, bo brakuje jeszcze wykończenia całości - czyli barierki(nie do końca mamy jeszcze na nią pomysł...są co prawda plany, ale nawet na tą chwilę nie umiem Wam nawet opisać jak będą wyglądały... Prawdopodobnie częściowo będą z blachy, w której będą wycięte laserowo jakieś wzory..) No i trzeba będzie jeszcze otynkować boki schodów.
Pod schodami planowaliśmy zrobić zabudowę, tak aby była ładnie zintegrowana ze schodami, ale z braku kasy na tą chwilę musimy ją sobie odpuścić .
Co do samego wykonania, to oczywiście są dębowe, i ku naszej uciesze wykonawca znalazł nawet trochę sęków, żeby je jak najbardziej upodobnić do podłogi . Myślę, że to się w 90% udało i schody niemal wyglądają tak, jakby były z tego samego materiału co podłoga. Zresztą sami zobaczcie...
Ach i powiem, Wam jeszcze tylko, że przy lakierowaniu schodów(a były malowane 4-krotnie przez 4 dni) - bardzo dobrze spisał się reku ....doskonale wyciągał i pochłaniał nieprzyjemny zapach lakieru dając przy tym świeży nawiew powietrza.
A teraz to co tygrysy lubią najbardziej - fotki
Tak się jeszcze zastanawiam, czy dać przy ścianie jakieś listwy...??? Może te białe co będą na dole...lub nie dawać wcale??? hmmm
No i jeszcze na koniec obiecane fotki łazienki dla kolegi Ciesielczaka
Wybacz stary mi ten kurz...ale nie zdążyłem posprzątać przed zrobieniem fotek
No to tyle by było na dziś
Pozdrawiam!!!!!