Historia pewnej umywalki :)
Dziś wpis troszkę "zakupowy" ale nie do końca, bo chciałbym po trochu podziękować. A komu?.... no to już wyjaśniam...:)
Zacznę od tego, że do naszego kibelka na dole wymyśleliśmy sobie, że będzie tam sobie stała tylko i wyłącznie umywalka i kibilek. Jedynym elementem dodatkowym będą otoczaki i pędy bambusa stojące w rogu. Dla przypomnienia foka projektowa:
Brakuje tam tylko tego bambusa ;)
Zapewne wielu z Was wie, że stojące umywalki są nisamowicie drogie :(( więc my długo szukaliśmy i przebieraliśmy, żeby wybrać coś :rozsądnego, nie za drogiego ale zarazem takiego co by się mogło podobać..
W końcu wybór padł na umywalkę stojącą firmy Aatvillano i kibelek też z tej samej firmy. Cena po rabacie wynosiła 1322 zł za tą umywalkę i ok 900 zł za kibelek. Jak dla nas bomba :) Nie namyślając się wiele, bach - składamy zamówienie(wspomnę tylko, że to było w czerwcu tego roku) i czekamy w myślach radując się jaką będziemy mieć fajną umywalkę....Tymczasem, mijały miesiące inna zamówiona armatura i baterie itp dojechały a tymczasem nasza ceramika Artvillano gdzieś zaginęła i niewiadomo kiedy będzie :/...no dobra mówiliśmy sobie mamy jeszcze troszkę czasu..poczekamy...no i tak mijały kolejne tygodnie i cały czas słyszeliśmy że niedługo będzie dostawa do Polski - wtym dla nas :) No to super - myślimy i zacieramy ręce...do czasu kiedy dzwoni tel i słyszymy że kibelek jest ale umywalki nie i niewiadomo czy jeszcze w tym roku będzie ????? Na ileś sztuk wyprodukowanych, żadna nie trafiła do Polski...what the fuck?????? Mina nam opadła i zaczęliśmy szukać umywalki na własną rękę.
No i dziki fart...na Allegro pewna osoba ogłasza się, że ma właśnie taką umywalkę nową, nieużywaną bo akurat Państu nie pasowała pod ścianę z łupka i z żalem musieli z niej zrezygnować(na nasze jak się okazuje szczęście) :))
Sprawdzam odległość - 310 km w jedną stronę do przejechania... ://// - kurier nie wchodzi w grę tylko odbiór osobisty...no dobra jak mus to mus trzeba jechać. No i dziś skoro świt 4 rano - w drogę po umywalkę :) Całe szczęście że oddali do użytku A2...to jakoś mnie uratowało..inaczej masakra.
Dojechałem około 8 rano i tak oto staliśmy się posiadaczami naszej wypatrzonej umywalki :))) i jeszcze udało się coś utargować :))) A umywalka naprawdę jest piękna :)
I tu w tym miejscu chcaiłbym serdecznie podziękować moim "wybawcom", za niespodziewanie miłe przywitanie, pyszną kawę i jajecznicę z kurkami, no bo jak się dowiedzieli że przyjechałem te kilometry tylko po umywalkę to nie mogli mnie wypuścić bez ugoszczenia :) a ugościli mnie niemal jak kogoś z rodziny :) Jestem pod dużym wrażeniem i pełen wyrazów podziękowania jeszcze raz - WIELKIE DZIĘKI!!
A na koniec zdjęcie tego zdobytego obiektu "pożądania" - mam nadzieję, że i Wam się spodoba :)
A poniżej WC z tej serii: