Mamy już strop!
Wtorek już za nami i tak oto mamy już strop nad głową, choć to był dość długiii i trudny dzień pełen awarii i kłopotów....najpierw nastąpiło nieporozumienie w betoniarnii gdyż tamtejszy "szefunio" nie do końca zrozumiał ilość zamawianego betonu i zamiast przysłać na raz dwie gruchy to przysłał jedną co niestety spowodowało zbyt długą przerwę między kolejnym zalewaniem. Skutkiem tego przestoju było - zaschnięcie betonu w pompie i 2 godzinki przerwy na rozebranie pompy......i tak oto zamiast zalać strop do południa jak planowaliśmy niestety strop był lany przez cały dzień :) no ale w końcu się udało i pogoda na szczęście dopisała i wszystko skończyło się dobrze.
W poniedziałek chłopaki w końcu mają zabrać się za kominy pod warunkiem że pogoda nadal będzie sprzyjać :) I tak powoli będziemy zbliżać się do końca pierwszego etapu. Za dwa tygodnie ma się zgłosić ekipa od dachu i już się boję ;))
Poniżej parę zdjęć z ubiegłego tygodnia
I po schodach można już chodzić :)
początki pięterka...